2.02.2013

Miasto cudów




Barcelona położona jest w północno-wschodniej Hiszpanii, nad Morzem Śródziemnym. To stolica prowincji o tej samej nazwie oraz wspólnoty autonomicznej Katalonii. Drugie co do wielkości po Madrycie miasto Hiszpanii, zamieszkane przez prawie 1,5 mln mieszkańców.
Barcelonę, ze względu na  położenie cechuje  bardzo przyjemny klimat śródziemnomorski. Lata są ciepłe i suche, zaś zimy łagodne i wilgotne. Średnia temperatura w ciągu roku jest dość wysoka, a opady niskie.
Najzimniejszymi miesiącami są grudzień, styczeń i luty (ok. 10°C), natomiast najwyższe temperatury panują w lipcu i sierpniu. Do Barcelony można jechać właściwie przez cały rok. Wybierając sezon letni narażamy się jednak na upały, tłok i wyższe ceny. Najkorzystniejszy termin wyjazdu do Barcelony to wiosna bądź jesień.
Po dotarciu do Barcelony warto zaopatrzyć się w Barcelona Card, która oferuje wiele zniżek na komunikację miejską oraz bilety wstępu. W wybrane dni miesiąca, do niektórych muzeów można wejść za darmo.
Barcelona zalicza się do grupy najpiękniejszych miast Europy. Na każdym kroku można spotkać zabytkową architekturę, urokliwe uliczki i parki. W 1992 r. miasto zorganizowało Letnie Igrzyska Olimpijskie, przez co stało się jeszcze popularniejsze wśród turystów zagranicznych.



Stolica Katalonii jest głównym ośrodkiem przemysłu samochodowego, komputerowego, przetwórczego i chemicznego regionu. Jest również ważnym ośrodkiem handlowo - finansowym Hiszpanii. Znajduję się tam jeden z największych portów Morza Śródziemnego, ze stocznią królewską Reales Atarazanas. Właśnie w tym miejscu można podziwiać kopię okrętu Santa Maria Krzysztofa Kolumba, w którym znajduje się muzeum, gdzie znajdziemy oryginalne mapy i atlas z 1493 r., którego używał Amerigo Vespucci. Port w Barcelonie to jedna z większych przystani  w basenie Morza Śródziemnego.Co roku przypływa do niego ponad 500 statków pasażerskich. Dodatkowo jest to istotny węzeł komunikacyjny związany z transportem towarów. Oprócz tego port w Barcelonie  obsługuje regularne połączenia morskie z ponad 800 portami na całym świecie.Jego obszar podzielony jest na na trzy główne sektory: port komercyjny, Barcelona Free Port - port przeładunkowy oraz Port Vell - zabytkową, starą przystań. La Barceloneta to z kolei dzielnica rybacka znana ze znakomitych tapas (smaczne przekąski z ryb i owoców morza).

Strome wzgórze parku Montjuic, dobrze widoczne z portu, jest największym obszarem zieleni w mieście i bardzo popularnym miejscem spacerów. Z góry rozpościerają się wspaniałe widoki na całe miasto. Na terenie obiektu znajduje się pięć muzeów, wesołe miasteczko, ogrody i słynna "hiszpańska wioska", którą wybudowano z okazji Wystawy Światowej. Jej ulice zdobią charakterystyczne dla Hiszpanii budowle, wystawiane są także eksponaty etnograficzne. Znajduje się tutaj kilkanaście obiektów olimpijskich, wzniesionych lub rozbudowanych w związku z Olimpiadą w 1992 r. Najbardziej znanym obiektem jest stadion olimpijski, mogący pomieścić 65 tysięcy widzów. Na wschodnim krańcu Montjuic znajduje się stacja kolejki linowej prowadzącej do wesołego miasteczka. Parc d`Atraccions czynny jest latem od popołudnia do późnych godzin nocnych. Oferuje ponad czterdzieści odmiennych przejażdżek, w tym kilka przeznaczonych dla ludzi o stalowych nerwach.


Barcelona to raj dla miłośników secesji w architekturze. Na równinie pomiędzy pasmem gór Collserola, a morzem odznacza się wielki kwadrat osiedla Eixample, co po katalońsku znaczy Rozszerzenie. W formie projektu powstało ono w 1859 r., jako pomysł Idelfonsa Cerdy i Sunyera. W miejscu, gdzie przez wyburzenie murów miejskich rozszerzono miasto o obszar poligonu wojskowego, zaplanowano utrzymaną w duchu modernizmu dzielnicę, złożoną z kwadratów ulic, zabudowanych domami tylko na dwóch przeciwległych bokach. Pozostałe dwa  stanowić miały ogrody i skwery. Władze miejskie i właściciele działek – na ogół bogaci kupcy i przemysłowcy – nie zgodzili się na takie marnotrawstwo gruntów i zabudowano wszystkie boki. Jednak znacząca część oryginalnej idei została zrealizowana. Na każdym skrzyżowaniu domy mają ścięte naroża, dzięki czemu powstała sieć ośmiokątnych placyków. Ten wyrafinowany, pełen subtelnego uroku  styl zawładnął całą  dzielnicą.

W Barcelonie nowoczesność prawie wszędzie sąsiaduje z tradycją. Miasto ma kształt nietypowej odśrodkowej budowy pierścieniowej. W samym centrum miasta znajduje się zabytkowa i piękna dzielnica Barri Gòtic, gdzie przybywają poszukiwacze zapomnianych książek . Jest to całkowicie zachowany relikt średniowiecznej przeszłości ,w postaci plątaniny uliczek z wyniosłą katedrą w centralnym miejscu.Głównym punktem dzielnicy jest Placa de Sant Jaume. Znajdują się tu najważniejsze budowle miasta: ratusz z XIV wieku i XV-wieczny Palau de la Generalitat, będący siedzibą rządu katalońskigo. Niedaleko stoi najokazalsza gotycka budowla Hiszpanii - katedra La Seu (Santa Eulalia). Jej budowa  rozpoczęto w 1298 r., a zakończono ją dopiero w ubiegłym wieku, rozbudowując jej fasadę. Wnętrze jest poraza niezwykłym przepychem: rzeźbiony ołtarz i grobowce świętych, piękne witraże i XIV-wieczny krużganek wraz z tropikalnym ogrodem.
  W tej dzielnicy znajduje się również okręg żydowski o nazwie El Call. Barri Gòtic otacza drugi krąg Starego Miasta Barcelony, powstałego w okresie secesji i modernizmu, a na zewnątrz tworzy się trzeci pierścień wysokościowców i nowoczesnych budynków mieszkalno-biurowych. Za nimi ciagna się jeszcze autostrady, a potem już tylko pola monotonnych i jednolitych bloków mieszkalnych - typowy obraz miasta z czasów zaraz po II wojnie światowej.



Dla tych, którzy nie gustują w miejskim gwarze, miasto oferuje przytulne Tibidado, czyli najwyższy szczyt Serra de Collserola, rozciągający się na obrzeżach miasta. Góra mierzy 512 m wysokości, a wjechać na nią można ostatnim wagonikiem Błękitnego Tramwaju, następnie kolejką zębatą na sam szczyt, z którego mozna podziwiać niezapomniane widoki na Barcelonę, aż do samego wybrzeża i portu. Z góry widać tez telekomunikacyjną, prawie 300-metrową antenę, używaną do kontaktów kosmicznych. Ulokowane między górami, a morzem miasto posiada stosunkowo niską zabudowę, w tym wiele starych wąskich uliczek, pełnych zabytków z ubieglych wieków. Jest to także jedno z najlepiej oświetlonych miast świata.  Znajduje się tu  niezwykle duża ilość kurortów i luksusowych plaż, wraz ze specjalnie przystosowanymi parkingami na tysiące samochodów, oraz całym zapleczem. Plaże ciągną się na przestrzeni aż 4,5 km.
 Na szczycie Tibidabo można zajrzeć do wesołego miasteczka, którego urządzenia pochodzą z początku ubiegłego wieku, a obok ostatniego przystanku Błękitnego Tramwaju pójść na kolację do La Venta z przepięknym, panoramicznym widokiem, gdzie jedzenie jest dobre, a ceny przystępne.
Na zewnątrz pierścienia autostrad rozrzucone są sypialne osiedla. Najstarsze składaja się z ponurych bloków mieszkalnych, stawianych przez państwo po 1945 r., w trakcie pierwszego boomu industrialnego czasów dyktatury.

Jednak symbolem Barcelony stała się świątynia – Temple Expiatori de la Sagrada Familia, czyli Przebłagalna Świątynia Świętej Rodziny. Z Tibidabo można dostrzec wieże kościoła, przypominające z daleka stylizowane świece wotywne, po których spływa roztopiony wosk. Gaudiemu powierzono wzniesienie gotyckiego kościoła. Ale zamysłem tego głęboko wierzącego artysty i architekta-rewolucjonisty było stworzenie najbardziej niezwykłej budowli sakralnej na ziemi, w stylu, jakiego jeszcze nie było. „Katedry dla ludu”, jak ją nazywał. Gdy powstawały krypta, absyda, fasada niezwykłego kościoła oraz pierwsza i jedyna zbudowana za jego życia z zaprojektowanych 12 wież-dzwonnic, większość krytyków podniosła raban. Pomysły Gaudiego – według konserwatystów - "nie tylko naruszały wszelkie reguły sztuki architektonicznej, ale „podburzały do obalenia istniejącego porządku publicznego i społecznego”.
Pozostawiony samemu sobie przez władze świeckie i kościelne, twórca Sagrada Familia wydał na kontrowersyjną budowlę cały swój majątek. U schyłku życia chodził, żebrząc od drzwi do drzwi byle tylko móc jakoś budować dalej.  Gdy w 1926 r. wpadł pod tramwaj, nie rozpoznano początkowo znanego architekta. Zmarł trzy dni później w szpitalu. Przyjaciele i władze miejskie wyprawili mu królewski pogrzeb.
Po jego śmierci żołnierze broniący Republiki w czasie wojny domowej, urządzili w niedokończonej świątyni wojskową stołówkę. Finansowana ze środków publicznych budowa Sagrada Familia trwa wciąż jest w
toku.

Antonio Gaudi sławny był już zanim przystąpił do realizacji dzieła swojego życia. W architekturze świeckiej największym jego osiągnięciem jest ukończona w 1910 r. stylowa, siedmiopiętrowa kamienica nazwana Casa Mila. Ten "apartamentowiec Gaudiego", o falującej fasadzie i niezwykłych modernistycznych rzeźbach na dachu, nie ma ani jednego kąta prostego. Jego twórca zerwał z dotychczasowymi zasadami budowania. Dom posiada dwa wewnętrzne dziedzińce, pierwszy w mieście podziemny garaż, a żelazne ażury krat balkonowych sprawiają wrażenie fantastycznych pnączy na tle falistej elewacji.Cztery wieże bazyliki Sagrada Familia symbolizują czterech Ewangelistów.



Park Guell położony jest na wzgórzu na północ od centrum miasta, w dzielnicy Gracia. Jest to kolejne miejsce w Barcelonie zaprojektowane przez Antonio Gaudiego. Pierwotnie miała tu być  dzielnica prywatnych rezydencji z alejkami, terenami rekreacyjnymi i dekoracyjnymi pomnikami. Finalnie powstały tylko  dwa domy, a w 1992 r. park otworzono dla ludności.

Miejsce przywodzi na myśl  bajkową scenografiię do jakiegoś filmu lub przedstawienia. Obejrzymy tu pawilony z wichrowatego kamienia, ogromne jaszczurki, zakrzywione ławki czy kolorowe figurki smoków, bajkowych zwierząt i postaci z mitów.W głównym pawilonie parku, w Sali Stu Kolumn, sufit podpierają 84 słupy, zdobione mozaiką ze szkła i ceramiki. Do ich wnętrza spływa woda deszczowa  z dachu. Dach zwany Gran Plaça Circular (Wielki Okrągły Plac), to olbrzymi taras widokowy z najdłuższą ławką świata, mierzącą 152m, ozdobioną kolorową mozaiką. W 1984 r. kompleks został wpisany na listę UNESCO. Park jest dobrym miejscem na niespieszny spacer zwłaszcza, że roztacza się z niego piękny widok na miasto.

Dla kontrastu Carrer de Monccada to wąska uliczka, przy której stoją zachwycające pałace barcelońskiej elity, żyjącej tu w XIV i XV w. Poble Espanyol to zespół zabudowań wzniesiony na Wystawę Światową. Stanowi niemal  120 budynków, rozmieszczonych wokół ogromnego placu, wiernie odtworzonych według oryginału znajdującego się w Kordobie, Salamance, Madrycie czy Walencji.

La Rambla to chyba najbardziej znana ulica w Barcelonie. Pełna, kawiarenek, sklepików, restauracji, kiosków z prasą, Jest ulubionym miejscem spotkań, tak miejscowych, jak i turystów.Ramblas to właściwie pięć osobnych ulic, biegnących kolejno po sobie. W czasie spaceru nie spostrzerzemy, gdy znajdziemy się na kolejnej ulicy. Panuje tu chyba największe na świecie zagęszczenie rozmaitych artystów ulicznych, wróżbiarzy, i innych "ulicznych zabawiaczy".Spacerując Ramblą możemy odwiedzić Museu de Cera (muzeum figur woskowych),  targ egzotycznych ptaków, giełdę znaczków i monet lub odpocząć siedząc w kawiarnianym ogródku. Warto także zboczyć z głównej trasy i powłóczyć się po wąskich uliczkach wokół Rambli.



W bardziej współczesnym ujęciu, Barcelona to przede wszystkim najbardziej nowoczesny obiekt sportowy Camp Nou, mogący pomieścić blisko 100 tysięcy widzów. W rankingach FIFA obiekt otrzymał aż pięc gwiazdek za najwyższy standard europejski. Użytkownikiem stadionu jest klub FC Barcelona.Stadion FC Barcelona jest największym stadionem świata, będącym w posiadaniu prywatnego właściciela.



Będąc w katalońskiej stolicy warto spróbować hiszpańskich przekąsek tapas, serwowanych w prawie każdej knajpce, a także dań znakomitej kuchni katalońskiej. Miejscowe specjalności to arros negre - owoce morza i warzywa z ryżem i sosem z mątwy oraz paella - potrawa na bazie żółtego ryżu z warzywami, mięsem lub owocami morza.Kuchnia hiszpańska bazuje na specjalnościach regionalnych, przyrządzanych z produktów charakterystycznych dla kuchni śródziemnomorskiej, która opiera się na rybach, owocach morza, a także warzywach; popularna jest oliwa z oliwek. Typowr dla Hiszpanii są również pikantne, podsuszane wędliny oraz mięso królicze i jagnięce. W kwesti napojow, oprócz wszechobecnego wina, pija się m.in. sangríę (napój na bazie czerwonego wina i owoców), a także sidrę (rodzaj jabłecznika) i piwo. Wyśmienita jest też kawa, która w Hiszpanii uważana jest za deser. Herbaty nie pija się tu praktycznie w ogóle. Deser, oprócz owoców sezonowych i lodów, stanowią różnego rodzaju budynie i ciasta.


Zwiedzając Barcelonę należy uszanować zwyczaj Hiszpan do popołudniowej siesty. Trwa ona zazwyczaj od 14:00 do 17:00, czyli podczas największych upałów. W tym czasie Hiszpanie mają przerwę w pracy. Sklepy, urzędy, muzea i inne instytucje są zamknięte.


Ciekawostki :

Większość ruchu kolejowego w Barcelonie, została sprowadzona pod ziemię.

Jedną z najbardziej popularnych wśród pieszych ulicą miasta jest Portal de l'Àngel, w ciągu godziny przechodzi nią 3500 osób.

Mieszkańcy Barcelony uważani są za jednych z najgorszych kierowców na świecie. Średnio co 19 sekund na ulicach miasta powodowany jest jeden wypadek.

Do 1992 r. Barcelona nie mogła poszczycić się prawdziwą plażą. Dopiero przed Igrzyskami Olimpijskimi na plażę zaadaptowano poprzemysłowe tereny nadbrzeża. Zamiast dźwigów, magazynów i nieużytków pojawiły się luksusowe hotele, restauracje i bary. Od tej pory turyści i mieszkańcy mogą cieszyć się urokami morza Śródziemnego bez opuszczania miasta.

Barcelona hucznie świętuje dzień świętego Grzegorza. Zgodnie z tradycją wszyscy obdarowują się nawzajem różami i książkami. UNESCO, zainspirowane barcelońskim świętem ustanowiło dzień 23 kwietnia jako Międzynarodowy Dzień Książki.

70% mieszkańców Barcelony uważa siebie za pieszych, niezmotoryzowanych. Nic więc dziwnego, że do wyłącznącznego uzytkowania pieszych przeznaczono aż 130 hektarów ulic, deptaków i ścieżek. To powierzchnia około 260 boisk piłkarskich.

Nocna rozrywka w Barcelonie uznawana jest za jedną z najlepszych na świecie.

20 komentarzy:

  1. wszystko się zgadza:)

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywiście miasto cudów, które tak doskonale opisuje Carlos Ruiz Zafon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracując nad tym artykułem, też sobie myślałam o tym pisarzu :)

      Usuń
  3. Ogromnie podoba mi się wnikliwość tego artykułu!! Po raz pierwszy (!) pomyślałam, że chciałabym odwiedzić Barcelonę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam w Barcelonie niedawno (lipiec 2012). Wróciły piękne wspomnienia. Artykuł dobrze opisuje miasto i jego klimat. Nabrałam ochoty, żeby jeszcze raz tam pojechać. Tylko nie latem. Było strasznie gorąco, chociaż o dziwo całkiem nieźle się czułam.
    Pozdrowienia dla autora

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe, bardzo ciekawe. Zachęca do wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieje, że w końcu w tym roku, uda mi się co poniektóre cuda z Barcelony zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super tekst! może zacznę zbierać na taką podróż...

    OdpowiedzUsuń
  8. cudne to miasto cudów;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze chcialem tam pojechac i ten artykul tylko utwierdzil mnie w moich planach :) Po prostu b.dobra reklama Barcelony ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś tam pojadę! :D
    piękne miasto, świetny artykuł :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To prawda, Barcelona jest bajeczna!:) Dziękuję za odtworzenie wspomnień z tego pięknego miejsca!

    Pozdrawiam i życzę owocnych podróży

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawa prezentacja Barcelony, miasta w którym można się zakochać. Polecam odwiedzenie ,szczególnie latem.

    OdpowiedzUsuń
  13. byłam, podobało mi się, ale się nie zakochałam. choć przyznam, że wejście do ciepłego morza na początku kwietnia było niesamowitym przeżyciem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, Barcelona... wróciły wspomnienia :) I na dodatek dowiedziałam się kilku rzeczy, których nie znałam wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłam w Barcelonie kiedyś... mam nadzieję, że jeszcze tam powrócę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne fotki, malownicza architektura i dobry przewodnik dla zwiedzających miasto

    OdpowiedzUsuń
  17. "Większość ruchu kolejowego w ty mieście została sprowadzona pod ziemię" - to stan możliwy do osiągnięcia w naszych największych polskich miastach dopiero w następnym tysiącleciu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, bez przesady.... Rzucam zakład, że najdalej za 300 lat, będzie u nas tak samo.....

      Usuń