Historia miasta liczy co najmniej tysiąc lat. Już w końcu XIII w. Szanghaj stanowił ważny port handlowy Chin. Miasto rozwinęło się gwałtownie w XIX w., kiedy na mocy traktatu nankińskiego otwarto port dla statków cudzoziemskich. W latach 1843-1895 na terenie Szanghaju utworzono 4 eksterytorialne koncesje: brytyjską, francuską, amerykańską i japońską. Dość szybko pojawiły się ostre kontrasty między europejskim bogactwem i chińską biedą, te dwa światy rozdzielała rzeka Huang- Po.
Nazwa miasta składa się ze znaków "na" i
"morze", często interpretuje się je jako "najdalszy zasięg morza"
lub „ w morze". Szanghaj miał także liczne przydomki, nadane przez
przybyszów z zachodu, m.in. Paryż Wschodu, Królowa Orientu i Azjatycka
Prostytutka.
Szanghaj to najbardziej kosmopolityczne miasto Chin. Po dawnej, mrocznej sławie palarni opium, prostytucji i podejrzanych interesów, dziś nie ma śladu. Teraz stał się za to witryną na świat Chińskiej Republiki Ludowej. Bardziej niż jakiekolwiek inne miasto leży na styku Chin i świata. Tutaj najbardziej widoczne są symptomy ożywienia gospodarki chińskiej. Dzięki dogodnej lokalizacji, tutejszy port plasuje się w czołówce światowej, walcząc tym samym o pierwsze miejsce z Rotterdamem i Singapurem. Dochód generowany przez Szanghaj stanowi obecnie równowartość ok. 20% całego PKB Chin.
Jak grzyby po deszczu powstają tutaj nowoczesne, wielopiętrowe biurowce przypominające amerykańskie drapacze chmur. W miejscach, gdzie brakuje już wolnej przestrzeni na sieć komunikacyjną budowane są skrzyżowania wielopoziomowe. Doprowadza to do sytuacji, w której przebywając w budynku na 3 piętrze, widzi się przejeżdżające w niedalekiej odległości od okna auta :).
Szanghaj często służy producentom i reżyserom filmowym, jako miejsce kręcenia filmów i nie mam tu na myśli jedynie produkcji Chińskich. Kręcono tutaj takie hity kinowe jak „Transformers: Zemsta Upadłych”, „ Indiana Jones i Świątynia Zagłady”, „Imperium słońca”. Lista nagrywanych tutaj filmów jest długa i obejmuje około 40 pozycji. Powodem wyboru Szanghaju jako tło realizacji wielkich amerykańskich hitów kinowych jest oczywiście nowoczesny, piękny i co najważniejsze charakterystyczny klimat tego miejsca. Będąc w Szanghaju odnosi się wrażenie wielkiej nowoczesności i ogromnych możliwości rozwojowych tego miasta. Najwyższym obecnie budynkiem jest Shanghai World Financial Center, które ma 101 pięter i 492 metry wysokości i należy do najwyższych na świecie. Bywa on, ze względu na nietypowy kształt, nazywany "gigantycznym otwieraczem do butelek", co ma oczywiście związek z 50-metrowym otworem, jaki znajduje się przy jego szczycie.
- znajduje się tam tor Formuły 1 – Shanghai International Circuit, gdzie od 2004 roku rozgrywany jest wyścig o Grand Prix Chin;
- turyści mogą się czuć nadzwyczaj bezpiecznie podczas zwiedzania Szanghaju. Kary za "niepokojenie" cudzoziemców są znacznie surowsze niż za to samo przestępstwo popełnione na innym Chińczyku. Chodzi tutaj o uzyskanie pozytywnej opinii o wizerunku całych Chin w oczach świata;
- normalne jest picie alkoholu do posiłków, obiadu i kolacji, czasem znacznych ilości, ale osób pijanych nie spotyka się na ulicy zbyt często;
- gan bei i ban bei czyli 'do dna' oraz 'pół szklanki.' Te dwa zwroty można usłyszeć dość często, w czasie toastów wznoszonych przez Chińczyków;
- nawet w lepszych restauracjach normalne jest rzucanie kapsli z butelek, chusteczek higienicznych, czy resztek jedzenia na stół i podłogę. W tańszych można też zaobserwować klientów, którzy np. plują na podłogę;
·
Bardzo ciekawe informacje, podoba mi się ta wycieczka po Szanghaju :) Port rywalizuje z tym Rotterdamskim? Powaznie? Sądziłam, ze tam jest on zdecydowanie większy!
OdpowiedzUsuńW planach miał być największy, ale ostatecznie zajął 3 miejsce na świecie. :)
UsuńSzanghaj to jedno z tych dużych miast, które można rozpoznać po panoramie miasta :) Od razu w oczy rzuca się "Perła Orientu".
OdpowiedzUsuńrewelacyjny materiał, chętnie poczytam więcej takich inspiracji :) good luck!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny opis, miałam wrażenie że opisujesz miasto, które widziałaś na własne oczy a nie tylko na kolorowych pocztówkach :) pzdr:* D :P
OdpowiedzUsuńDzięki pocztówkom czuję właśnie jakbym tam była. To rewelacyjna forma zwiedzania świata, polecam :)
UsuńBardzo podoba mi się to co piszesz :) rzeczywiście kawał świata poznasz :) Twoje karki bardzo mi się podobają- na własne oczy widziałam ile ich ma! Jest ich peeeeeełno!! :) Może to mała i drobna rzecz- ale cieszyło mnie to mega jak je widziałam :) polecam wszystkim taki sposób poznawania świata!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Karo :)
Bardzo interseujące
OdpowiedzUsuńjeszcze tam nie byłam bardzo podoba mi się opis pocztówki rewelacja ciekawostki super całość bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe informacje, podoba mi się ta wycieczka po Szanghaju.Rewelacyjny materiał, chętnie poczytam więcej.
OdpowiedzUsuńW takim razie namawiam do śledzenia naszego bloga :)
Usuńświetne miasto.;D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie tych ulic ♥
OdpowiedzUsuńPiekne miasto :)
OdpowiedzUsuńjej, musi tam być wspaniale !
OdpowiedzUsuńfajnie tam :D
OdpowiedzUsuńchciałabym tam kiedyś być ..
OdpowiedzUsuńdziękuję za miły komentarz, mam nadzieję, że Ci się u mnie spoddobało na tyle, żeby zaobserwować i wpadać częściej ;))
OdpowiedzUsuńAż chce się tam być!Ale dzięki takim projektom można przenieść się do innego świata.Chcę więcej!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post.:)
OdpowiedzUsuńTrochę zniechęcające są zwyczaje w chińskich restauracjach.
Pozdrawiam:)
Z drugiej strony może to też być formą zbliżenia się do tamtejszej kultury i zobaczenie jej "od środka". :)
UsuńO takiej podróży można tylko pomarzyć, na szczęście jest postcrossing :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, dlatego uczestniczę w tym projekcie. Bez wychodzenia z domu poznaję cały świat. :)
UsuńMiło poczytać o odległych krajach, za oknem zimno, wieje, a tutaj zawsze mogę liczyć na takie piękne pocztówki.
OdpowiedzUsuńDzoana napisz coś o ciepłych krajach, rozgrzeję sie przy Twojej kolekcji, gdy u nas minusowe temperatury :)