11.28.2012

Spacer po Kyoto




Tym razem przyszła kolej na Japonię, a konkretnie Kyoto, szczycące się mianem kulturalnej kolebki tego kraju.
Miejscowość położona jest w środkowo-zachodniej części regionu Kansai, na wyspie Honshu. Turyści przybywający do Kyoto, mogą być zaskoczeni widokiem tego nowoczesnego, przemysłowego miasta.
Jednak przechadzając się po zewnętrznych dzielnicach lub po starych zakątkach kupieckich, można odkryć piękną, tradycyjną Japonię.
Oprócz architektonicznej spuścizny miasta, która szczęśliwie przetrwała bombardowania drugiej wojny światowej, w Kyoto zgromadzone są najpiękniejsze dzieła sztuki. Miasto pomimo wkradajacej się nowoczesności, tętni japońską tradycją. Nie można zapomnieć również o wyśmienitych specjałach kulinarnych, charakterystycznych dla tego miejsca. Grzechem byłoby omiąć Kyoto podczas zwiedzania Kraju kwitnącej wiśni.


Kyoto jest jednym z najistotniejszych pod względem historycznym miast Japonii, które niegdyś było stolicą kraju. Od najdawniejszych czasów aż do dziś, stanowi główny ośrodek kulturowy Japonii.Zwłaszcza do XVIII w. rozwinęła się tu sztuka, dzięki licznie przebywającym na tym terenie artystom. Najbardziej płodny okres  w tej dziedzinie miał miejsce w okresie zwanym Azuchi Momoyama (1573-1603r.). Narodziły się wówczas nowe formy malarstwa: ścienne i parawanowe. Rozkwitła także sztuka projektowania ogrodów. Kaligraf i malarz  Honami Kōetsu objął swoim mecenatem wielu artystów i sworzył ich siedzibę w posiadłości Takagamina.


Przez  ponad 1000 lat Kyoto było największym ośrodkiem japońskiego buddyzmu. Na jego obszarze znajduje się ponad 1500 świątyń buddyjskich i około 400 shintoistycznych, a poza tym cudowne pałace i ogrody.

W Kyoto znajduje się wiele zabytków, z których część figuruje na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Do skarbów narodowych Kyoto należy m.in. pagoda świątyni Toji. To najwyższa tego typu konstrukcja w Japoni, licząca prawie 57 m. Toji założono w 794 roku, jako świątynię opiekuńczą dziesięciu młodych dzielnic miasta. Znajduje się ona 10 minut spaceru na południe od stacji Kyoto. Pięciopiętrowa pagoda posiada system antywstrząsowy, zapobiegający zawaleniu się zabytku podczas trzęsień ziemi. Znajduje się tam sześciometrowa statua Senju Kannon stworzona w 877 r. Mimo, iż kilkakrotnie stawała w płomieniach, przetrwała dzięki odbudowie. Jej obecny wizerunek nie zmienił się od ostatniej renowacji w 1643 r.


W spisie dziedzictwa kulturowego świata nie zabrakło również Świątyni Uspokojonego Smoka - Ryōan-ji, wraz ze skalnym ogrodem. To najsławniejszy japoński ogród Zen, zbudowany w XV w. Na powierzchni wyłożonej żwirem, znajduje się kilkanaście głazów obrośniętych mchem, skomponowanych w pięciu grupach. Właśnie taka surowa sceneria służy za miejsce medytacji.


Pięknym buddyjskim kompleksem jest Kiyomizu-dera(oficjalna nazwa budowli brzmi Rokuon-ji). Zespół świątynno-pałacowy położony jest pośród trawiastych zbocz góry Otowa. Budowlę zbudowano w 1397 r. - służyła jako willa ówczesnego shoguna. Przekształcona później w świątynię buddyjską, przetrwała pożar. Jej dzisiejszy kształt pochodzi z 1955 r.
Jedna z najpopularniejszych atrakcji Kyoto, znajduje się na północy miasta. Złoty Pawilon jak nazwa wskazuje, jest pokryty tym właśnie kruszcem. Pawilon jest zbudowany z trzech pięter. Na najniższym zachowano kolor drewna, dwa wyższe natomiast są złocone. W środku można podziwiać zrekonstruowane malowidła.  Ginkakuji – Srebrny Pawilon, nigdy nie został pokryty srebrem, chociaż taki  zamysł miał jego pomysłodawca . Srebrny Pawilon jest dwupiętrowy, a jego dach zwieńcza figurka feniksa. Kinkyóchi to staw znajdujący się w otaczającym Pawilon ogrodzie. Nad jego powierzchnią rozciąga się siedem kamiennych mostów. Na malowniczy krajobraz składają się inspirowane sztuką skalno-roślinne kompozycje. Kinkakuji zbudowano w 1397 r., jako dom starości dla Szoguna Ashikaga Yoshimitsu, który żył tam do śmierci w 1408 r. Po jego odejściu budynek zaczął służyć jako świątynia Zen. W 1950 roku szalony mnich spalił pawilon, który pozostawał nieodbudowany do 1955 r. Dziś pokryty jest 5 razy cieńszą warstwą złota, niż jego pierwowzór. 


W północnej części miasta znajduje się jest Kyoto Gosho - Pałac Cesarski Kyoto, wzniesiony ok. X-XII w., otoczony cesarskim ogrodem. Po pożarze został  zrekonstruowany w 1885 r., według oryginalnej konstrukcji. Wokół niego wznoszą się ogromne mury. Japońska rodzina cesarska przebywała w pałacu w Kyoto od 1331 r., aż do 1868 r. (gdy przenieśli się do Tokyo). Dzisiaj zwiedzający mogą obejrzeć umeblowanie i delikatne dekoracje, na jednogodzinnej wycieczce z przewodnikiem.



Jednym z miejsc, które być może wielu osobom kojarzy się właśnie z Kyoto jest Fushimi Inari Taisha, które  znajduje się w Fushimi-ku, u podnóża góry również o nazwie Inari. Inari jest Bogiem ryżu. Postrzega się go  także jako patrona biznesu. Kupcy  tradycyjnie przychodzą tutaj, aby modlić się o sukces. Każda brama, która się tu znajduje, została ufundowana przez inną firmę. Ustawione obok siebie tworzą malowniczą ścieżkę w góry.




To tylko niektóre miejsca, do których warto się udać zwiedzajac Kyoto.Na samej liście UNESCO zabytków jest tak wiele, że jeden dzień to zdecydowanie za mało, by obejrzeć choćby najcenniejsze z nich.

Oczywiście wielkim zaniedbaniem byłoby pominięcie fascynujących gejsz. W Kyoto nazywane są one Geiko, co oznacza "kobietę zajmującą się sztuką " Dzielnica Gion to miejsce, w którym znajdują się najwazniejsze Okiya, czyli domy gejsz. Towarzystwem Geiko (lub maiko - czyli uczennic przygotowujących się do roli swoich starszych sióstr) mogą cieszyć się tylko uprzywilejowane osoby, poza tym liczba kobiet pragnących poświęcić swoje życie dla tradycyjnej sztuki znaczaco się zmniejszyła. Jednak turyści nadal mogą próbować szczęścia i wypatrywać spieszącego na spotkanie " motyla nocy".




19 komentarzy:

  1. Niesamowity kraj.Super projekt!Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. To niezwykłe, że w nowoczesnym mieście udało się zachować dawną tradycję i atmosferę sprzed kilkuset lat. Ilość znajdujących się na obszarze Kyoto świątyni jest doprawdy zdumiewająca. Chciałabym to wszystko ujrzeć na własne oczy. Kiedy wybieramy się w podróż Wando? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Kyoto wybrałabym się nawet chętniej, niż do aktualnej stolicy. Niestety, moja droga Ireno - na razie musimy się ograniczyć do wirtualnej podróży ;)

      Usuń
  3. Podróż do Kioto to byłoby coś zupełnie surrealistycznego, kompletna zmiana otoczenia i kontakt z upełnie inną kulturą. Chciałabym tak!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dziwię się, że taka sceneria sprzyja medytacjom i rozmyślaniom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie w te rejony świata, ale kto wie... jeszcze kilka takich postów i być może zmienię zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Japonię i mam nadzieję, że będzie mi dane tam gościć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne okolice,ale moją uwagę przykuły również piękne rysunki. Ten drugi przedstawia chyba szklarniki japońskie. W takim razie opłaca się też zwiedzić miejskie ptaszarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach ech och, ja chcę do Japonii! Chcę zobaczyć te wszystkie cuda i piękne widoki na własne oczy^_^ Bardzo mi się podoba, że zdjęcia są ilustracją do tekstu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo, bardzo ciekawy tekst. Dawno nie czytałem czegoś z takim zaciekawieniem. ! Nie lubię czytać. Ale to wciąga :) i musiałem przeczytać. Chyba zakochałem się w Japonii i polecę tam !!!! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, dzięki :) Na pewno napiszę jeszcze o Tokyo bo ja zdecydowanie jestem zakochana w Japonii ;)

      Usuń
  10. Uwielbiam japońską sztukę. Obrazy są takie ulotnie piękne, pełne wdzięku i lekkości. Dzięki za możliwość wirtualnej podróży do tak pięknych miejsc jak Kyoto:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna prezentacja - nic dodać nic ująć...

    OdpowiedzUsuń
  12. Prezentacja miasta opisana w sposób bardzo ciekawy. Spodobało mi się bardzo opis zabytków Kyoto, ciekawy wybór zdjęć dobrze komponujący z tekstem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny artykuł, znów dowiedziałem się czegoś nowego i zarazem ciekawego o Japonii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, sama chciałabym spędzić tam wieczór z taką geiszą...

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam własny ogród. Może uda się chociaż trochę nawiązać do sztuki japońskiej. Bardzo podobają mi się obrazy, które tu zobaczyłam. Artykuł bardzo ciekawy. Chciałoby się tam pojechać, ale pewnie nic z tego. Dobrze, że chociaż w tym artykule mogłam poznać fragment Japonii.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesli nie Dreamliner(y), to własnie takie prezentacje sprawiają, że Japonia jest bliżej!

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślałam, że już nie będzie nic o Japoni ...

    OdpowiedzUsuń